Liverpool – Real Madryt

Przewidujemy komfortowe zwycięstwo Liverpoolu w finale z Realem Madryt

W sobotę 28 maja Liverpool zmierzy się w Paryżu z Realem Madryt. Piłkarze Jurgena Kloppa zdobyli w tym sezonie już dwa trofea. Drużyna może skompletować historyczny hat-trick. Real Madryt wygrał La Liga z ogromną przewagą, ale w finale Ligi Mistrzów słusznie uważany jest za słabszego przeciwnika. Liverpool nie miał najtrudniejszej drogi do finału. Inter, Benfica i Villarreal - drużyna Kloppa uniknęła meczów z głównymi faworytami rozgrywek. Jedynie spotkanie z Hiszpanami sprawiło problemy. Poza tym Liverpool zdominował swoich przeciwników. W lidze angielskiej "The Reds" również byli bez porażki na finiszu rozgrywek. Jedynymi wyjątkami w ciągu ostatnich dwóch miesięcy były remisy z Tottenhamem i Man City. W zespole nie ma żadnych kontuzji, jedynie udział Thiago Alcantary w tym meczu stoi pod znakiem zapytania. Strata jest nieprzyjemna, ale nie śmiertelna. Real już od miesiąca przygotowuje się do finału Ligi Mistrzów UEFA. Na cztery mecze przed końcem rozgrywek La Liga drużyna zapewniła sobie tytuł ligowy. To tłumaczy ich ostatnie słabe wyniki w lidze hiszpańskiej. W czterech ostatnich meczach Real Madryt zdołał zdobyć zaledwie pięć punktów. 20 maja klub rozegrał bardzo rozczarowujące spotkanie z Betisem. Carlo Ancelotti wystawił jednak do gry podstawowych zawodników. Real również ma wszystkich swoich podstawowych zawodników gotowych do gry w finale. Pozytywne wieści dotyczą Davida Alaby. Austriacki obrońca wyzdrowiał na mecz finałowy. Bukmacherzy słusznie typują Liverpool jako faworyta meczu finałowego. Drużyna wygląda na silniejszą od Realu Madryt pod każdym względem. Madrycki klub pokonał swoich przeciwników w play-offach w dużej mierze dzięki szczęściu i charakterowi. Jurgen Klopp wie, jak ustawić zawodników na decydujące mecze. Dwa tegoroczne finały z Chelsea zostały już wygrane. Z drugiej strony Real miał problemy w każdym meczu w drodze do finału. Tylko w jednym z dwóch meczów drużyna pokazała futbol na wysokim poziomie, a w meczu z Manchesterem City ten czas skrócił się do dwudziestu minut. Prawdopodobieństwo, że ta passa utrzyma się w finale jest bardzo małe. Kurs na Liverpool wynosi ponad 2,00. To wystarczająco dużo, aby postawić przyzwoity zakład.