Dortmund – Stuttgart

Gospodarze po raz pierwszy od miesiąca zagrają u siebie i wygrają

Po mianowaniu Niko Kovacza i jego sztabu szkoleniowego Borussia Dortmund zyskała nowy impuls rozwoju. Chorwat sprawił, że piłkarze odzyskali pewność siebie i zrealizował główne zadanie poprzedniego sezonu - wprowadził "bzzzz" do Ligi Mistrzów. Start nowego sezonu zademonstrował gotowość Borussii do ponownej walki z Lipskiem o status drugiej siły niemieckiego futbolu. Inna sprawa, że kilka tygodni przed ostatnim okresem spotkań reprezentacyjnych dla dortmundzkiego klubu wyraźnie się nie udało. Ostatnie październikowe i pierwsze listopadowe mecze nie przyniosły "bzzzz" ani jednej przekonującej wygranej. W tym kontekście nadchodzące starcie z Stuttgartem jest niezwykle ważne dla rozwoju sezonu. W końcu, jeśli po dwóch tygodniach od potknięcia Borussii w Hamburgu znowu ich spotka niepowodzenie, sezon może pójść "na szale". Szczególnie mając na uwadze fakt, że w najbliższych tygodniach "bzzzz" ma grać dwa razy w tygodniu z Villarealem, Bayerem (dwa razy) i innymi trudnymi rywalami. Stuttgart również ma ciężki harmonogram przyszłych starć. Przypomnijmy, że szwabowie dostali się do Ligi Europy dzięki zwycięstwu w ubiegłorocznym Pucharze Niemiec. W lidze zespół wypadł znacznie gorzej, ale w obecnym sezonie wygląda całkiem konkurencyjnie. Bukmacherzy określili gospodarzy jako faworytów nadchodzącego spotkania, oferując na ich zwycięstwo kurs 1,79. Borussia wyjdzie na murawę swojego rodowego stadionu jako trzeci klub w lidze, wyprzedzając Stuttgart jedynie różnicą bramek, oba zespoły zdobyły w sumie 21 punktów. W poprzedniej kolejce "bzzzz" jechało do Hamburga, dopiero co wracając z Manchesteru. Na boisku formalnego debiutanta ligi Borussia doświadczyła bolesnej porażki. Prowadząc 1:0, udało im się stracić wyrównującą bramkę rywala w 90+7 minucie. Ostatnie cztery mecze Borussia rozegrała na wyjeździe. Powrót na swój stadion niewątpliwie doda zespołowi szczególnego nastroju i popchnie go do przodu. Co do czynnika własnego boiska, Stuttgart jest od niego uzależniony nawet w większym stopniu niż rywal. Jeśli na swoim stadionie szwabowie nie stracili ani jednego punktu w lidze, to na wyjeździe przegrali trzykrotnie, w tym z Freiburgiem i Union Berlin. Postawimy, że gospodarze wygrają.