Liverpool – Arsenal

Goście z Londynu zdobędą przynajmniej jeden punkt w centralnym meczu dnia.

Centralne spotkanie całego europejskiego weekendu piłkarskiego odbędzie się w Liverpoolu na Anfield. Przed rozpoczęciem nowego sezonu bukmacherzy wskazali klub z Merseyside na faworyta w walce o tytuł mistrza, podczas gdy Arsenal otrzymał rolę drugiego najwyżej ocenianego kandydata. Po pierwszej kolejce Premier League kursy na drużyny się zmniejszyły, a po drugiej wyrównały. Jest symboliczne, że przed potyczką między Liverpoolem a Arsenalem końcowe pierwsze miejsce dla obu klubów można obstawiać po kursie 2.80. Podopieczni Arne Slota rozpoczęli sezon jako aktualni mistrzowie Anglii. Klęska w Superpucharze przeciwko Crystal Palace prawdopodobnie nie osłabiła zbytnio ducha drużyny. Po raz drugi z rzędu Arsenal rozpoczął sezon w roli wicemistrzów kraju. Jedyną różnicą jest to, że w sezonie przedostatnim Kanonierzy zakończyli w tyle za Manchesterem City, a w zeszłym sezonie za swoim nadchodzącym rywalem. Bukmacherzy uczynili drużynę gospodarzy faworytem nadchodzącego meczu, oferując kurs 2.13 na ich zwycięstwo. Pomimo przekonującego ostatniego sezonu, Liverpool przeprowadził znaczną kampanię transferową. 'Czerwoni' widzieli, jak Luis Diaz, Núñez, Alexander-Arnold, Kwanza i inni mniej znaczący zawodnicy opuścili skład. W zamian Liverpool przyciągnął zawodników wartym około pół miliarda euro. Kluczowymi transferami byli Florian Wirtz, Hugo Ekitike, Jeremy Frimpong i Milos Kerkhez. Poza wspomnianą porażką w Superpucharze, nie zanotowano jakichkolwiek innych powodów do niepokoju wśród 'Czerwonych' jak dotąd. W pierwszej kolejce Liverpool wygodnie pokonał Bournemouth wynikiem 4-2, a w drugiej zmagał się z dziesięcioma zawodnikami Newcastlu, pozwalając im na powrót z dwubramkowej straty, ale udało im się wykończyć rywala zaledwie kilka sekund przed ostatnim gwizdkiem - 3-2. Jedynym zmartwieniem jest liczba straconych bramek przez Liverpool - dwie na mecz. Arsenal wypuścił całkiem sporo zawodników jako wolnych agentów w sezonie przejściowym i także wydał około 300 milionów euro na rynku transferowym. Duża część tej kwoty została przeznaczona na Djökeresha, Madueke, Zubimendiego i Ezego. Arsenal również wygrał swoje mecze ligowe, nie tracąc ani jednej bramki od Manchesteru United oraz Leeds. To właśnie dyscyplina w swoim własnym polu karnym będzie kluczem do sukcesu londyńskiej drużyny na Anfield.